Aromaterapia
Kiedy byłam w ciąży z naszą córką, mój mąż chciał mnie oddać policji jako psa tropiącego, tak mocno mój zmysł powonienia dawał mi się ze znaki. Bo nie ma co ukrywać to chyba najbardziej wyczulony z moich zmysłów. Nic więc dziwnego, że zakochałam się w aromaterapii.
Uwielbiam to jak zapachy działają na nasz organizm. Jak to się dzieje, że dzieje się “magia”. Magia, która potwierdzana jest stale w badaniach naukowych. Jednak doświadczenie co i tak przemawia do mnie najbardziej. A ono jest już bardzo długie. Pamiętam jak mój tata na nas olejki „testował”. Pamiętam jak na studiach dyskutowaliśmy o ich „szarlatańskiej mocy”. Pamiętam jak pacjenci w szpitalu uczyli mnie o ich mocy. Pamiętam jak ratowałam zdrowie córki wspierając jej rozwój. Ba teraz wspieram nadal, szukam doniesień w badaniach naukowych i cieszę się przeogromnie, że ta wiedza wykorzystywana jest w wielu miejscach gdzie praktykowana jest medycyna zachodnia. Czerpię wiedzę ze szkoleń w kraju i za granicą. Fascynuje mnie jak wiele mocy w takiej małej kropelce. I jak wspaniale można te terapie połączyć z innymi, którymi zajmuję się na codzień.
Więc nie zdziw się, gdy na punkty akupunkturowe będę nakładać ci pięknie pachnące olejki eteryczne a w zaleceniach dotyczących Twojej codzienności będzie podpunkt o aromaterapii.
W gabinecie stosuję wysokiej jakości olejków eterycznych.